Nie trafiam czysto w dźwięki. Czy mam zrezygnować z marzeń o śpiewaniu?
W mojej praktyce nauczyciela śpiewu na przestrzeni lat spotykam się z różnymi poziomami startowymi początkujących wokalistów.
Podzieliłabym ich na kilka kategorii:
→ ZDOLNY/ZDOLNA – widać, że jest naturalna predyspozycja. Ta grupa ludzi ma już jakąś skalę, a posiadana z natury zdolność pozwala na oddanie emocji piosenki
→ MAŁA SKALA, ALE TRAFIA W DZWIĘKI – osoby w tej grupie nie mają rozwiniętej skali, ale to, co posiadają, z natury nie brzmi źle
→ DZIEWCZYNY Z NISKIM GŁOSEM – nie jest ich mało i z reguły mają małą skalę i ich słuch muzyczny wymaga pracy
→ MĘŻCZYŹNI Z NISKIM GŁOSEM – jest ich sporo, z reguły mają małą skalę i ich słuch muzyczny wymaga pracy
Oczywiście dwie pierwsze grupy nie będą miały takich trudności w wypracowaniu wymarzonego głosu jak dwie pozostałe. Co z tymi , którzy mają małą skalę z natury i potrzebują kształcenia słuchu? Czy mają porzucić marzenia?
Uważam, że nie. Wielokrotnie pracowałam z osobami , którym mówiono „nie powinieneś śpiewać”, czy też one same nie były zadowolone ze swojego głosu i zdawały sobie sprawę, że nie brzmi dobrze, ale po kilku latach pracy okazywało się, że dobrze śpiewają.
– Jak śpiewać czysto?
Potrzebne są dwie rzeczy – odpowiednio dla Ciebie dobrane ćwiczenia i dobry nauczyciel emisji głosu, który będzie na bieżąco sprawdzał postępy. No i rzecz konieczna – musisz ćwiczyć w miarę regularnie. Jest to praca na kilka lat, jeśli mamy być dobrzy w tym, co robimy. Dla mnie miarą postępu są okresy trzymiesięczne.
Tak więc jeśli marzysz o śpiewaniu, a Twój głos nie spełnia Twoich oczekiwań, to nie zrażaj się. Na każdy problem jest sposób.
Rozpocznij swoją przygodę ze śpiewaniem.